Kymco

Andrzej · Gość

Kupiłem skuter Kymco Vitality 2007 r. kosztował 5400zł ,a chiński skuter 2000zł. mniej. Sprzedawca zachwalał że Kymco to dobry sprzęt. Okazało się że po 2500 km popsuł się wariator i uszkodził wał. Sprzedawca nie chce uznać gwarancji bo nie robiłem przeglądów(jak mogłem robić i kiedy,gdyż przy pierwszym przeglądzie wziął książkę gwarancyjną, mówiąc że nie ma pieczątki. Wiosną tego roku zwlekał ,że ją gdzieś zgubił.) Co mam z tym problemem zrobić. Naprawa ma kosztować około 1000 zł powiedział mechanik. Według faktury skuter ma jeszcze 9 miesięcy gwarancji.

Pozdrawiam Andrzej.

medival

Sama faktura VAT jest także gwarancję, ale pod warunkiem wykonywania przeglądów gwarancyjnych. Jedziesz do serwisu (najlepiej tam gdzie kupowałeś) zostawiasz pojazd i czekasz. Z twojej wypowiedzi rozumiem, że ks gwarancyjne zostawiłeś tudzież w tym serwisie więc nie ma powodów aby serwis ten odmówił przeglądów.

Wariator sam się nie odkręca o ile nikt tam nie pchał rąk (osoba która kupiła skuter)
Jeżeli ktoś tam zaglądał i coś odkręcał jak i próbował to pomimo robienia przeglądów skuter traci gwarancję.

Także nie chcę mi się wierzyć, że nie pchałeś tam rąk bądź koledzy z kwadratu jak to się zdarza...

Serwis masz lipny zmień go.